Nasz człowiek Lord Legionista odwiedził Wielką Brytanię w celu zapoznania się z najnowszym Total Warem. Przyglądał się całej rozgrywce. Oto mały skrót z Jego londyńskiej relacji.
Wersja gry dla dziennikarzy obejmowała początek kampanii z jednym przywódcą – Liu Bei. Padło na niego z oczywistych względów – to jeden z najważniejszych bohaterów Three Kingdoms.
Co się zmieniło w tym tytule z serii? Nie mamy już pojedynczego wodza z armią 20 oddziałów. Obecnie podstawą są przyboczni naszego dowódcy – maksymalnie 6 jednostek. Takich dowódców może być w naszej armii trzech, czyli mamy do dyspozycji zaledwie 18 oddziałów (+ trzech bohaterów). Każda postać może wykorzystywać szereg elementów m.in. uzbrojenia zaczepne i ochronne, koń, przyboczni i tzw. akcesoria.
Three Kingdoms nie wprowadza wielkich rewolucji w kwestii podziału mapy na prowincje. Panowie z CA użyli kilka znanych już nam rozwiązań odpowiednio wymieszanych. Centrum prowincji stanowi warowne miasto wraz ze ściśle wyspecjalizowanymi osadami co znamy z Thrones of Britannia. Zdobywanie miast także nie różni się od poprzednich części z serii – mamy specjalne machiny oblężnicze. Poszczególne miasta można dobrze ukierunkować pod nasze konkretne strategiczne założenia. Zarządcy są istotnym elementem, ponieważ mogą mieć własne ambicje i cele, albo stać się typowymi marionetkami w rękach władzy.
Ciekawym aspektem jest dyplomacja. Wydaje się być bardziej rozwinięta niż którejkolwiek wcześniejszej grze z serii. Skomplikowane jest drzewko reform co jest odpowiednikiem rozwoju technologicznego. Jest to drzewo z wieloma gałęziami, które do tego nieraz się krzyżują. Raz w roku możemy wdrożyć reformę wybierając kawałek drzewa, a ten pokrywa się kwieciem. Chcecie więcej? Zapraszam na forum. Lord Legionista odpowie na Wasze pytania.
Przykładowe zdjęcia z pobytu Lorda Legionisty:
Aby zadać pytania Lordowie Legioniście zapraszam na nasze forum do wątku.
Napisał: KLAssurbanipal
Źródło: własne