Nim zaczniemy, mapka na przyswojenie tego, o czym zamierzam tu pisać. Ułatwi Wam to rozeznanie w tym, co na dole spisuję.
Historia Kislevu to historia pisana krwią, bohaterstwem i niezliczonymi wojnami. Tak długo, jak ludzie będą żyć nad rzeką Urskoy, tak długo będzie krew brukać te zimne i niegościnne królestwo. Początków Kislevu należy doszukiwać się już przed Sigmarem, gdy ziemie za rzeką Urskoy były domenami wędrownych plemion. Za czasów Sigmara surowe ziemie na północny wschód od rzeki Urskoy zamieszkane były przez plemiona Ungołów i Dolganów.
Żyjące jak rodzinne grupki, plemiona podróżowały po stepach, co noc zakładając obóz, który będzie można bardzo szybko również zwinąć. Wszystko to, czego potrzebowało dane plemię, było noszone na grzbietach swych rumaków, ponadto każde z plemion miało swoją tożsamość i tradycje. Lecz wiele plemion, które trzymało się swych tradycji, w końcu zostało zniszczonych albo przez głód, albo przez choroby, albo przez inne plemiona, wymazując je na zawsze ze stepów Kislevu. Ale wiele innych szczepów pozostało, choćby w przesądach, nazewnictwie, czy nawet w opowieściach. Życie w inny sposób było niewyobrażalne dla ludów stepów, a więc stali się znani jako wojennicy i grabieżcy. Nie osiedlali się na tyle długo, by wznosić jakiekolwiek budowle, czy zasiać uprawy. Kultura tych plemion była oparta na wiecznej wędrówce po stepach.
Wpływy Sigmara nigdy nie rozciągnęły się na tę daleką północ. Tym samym plemiona stepów pozostały niezależne w stosunku do konfederacji plemion, jaką stworzył – dziś znaną jako Imperium. Sąsiadujące z dzisiejszym Kislevem Imperium żyło w większym, bądź mniejszym pokoju z plemionami stepowymi, choć zdarzały się potyczki i walki graniczne między nimi.
Przybycie Norsmenów jednak trochę zaburzyło sytuację na północy. Pierwsze plemiona Norsmenów zamieszkiwały ziemie dzisiejszego Imperium, lecz sprzeciwiając się rządom Sigmara, zostali w końcu przez niego wyparci za Góry Środkowe, spychając ich na tereny dzisiejszego Kislevu. Ich przybycie spotkało się ze zrozumiałą wrogością ludów Kislevu. Ungołowie w końcu wypowiedzieli im wojnę, spychając Norsów coraz bardziej na północ w stronę Norski, a także gromiąc siły najsilniejszego z Norsów – Ekila Krwawe Serce – na granicy z Pustkowiami Chaosu. Opowieści ciągle mówią o tym brodatym, gigantycznym wojowniku, który odrąbał sobie głowę, by nie dać wrogom tej możliwości. Będąc pod wrażeniem jego odwagi, Ungołowie zanieśli jego szczątki na południe do Krainy Trolli i zbudowali mu wielki kopiec oraz umieścili tam jego martwe ciało. Niektórzy mówią, że ten kopiec zniknął dawno temu, inni z kolei utrzymują, że jego szczątki nadal znajdują się w Krainie Trolli.